Z raportu, który został przedstawiony w siedzibie Związku Banków Polskich, wynika, że w ostatnim kwartale kwota zaległego zadłużenia Polaków wzrosła dwukrotnie szybciej, niż średnia w poprzednich pięciu kwartałach. Według sierpniowego raportu InfoDług zaległe zadłużenie - czyli zadłużenie, które nie zostało uregulowane w ciągu 60 dni - wynosiło wtedy 7,06 mld zł.

Na zaległe zadłużenie składają się: niezapłacone rachunki za energię elektryczną, usługi telekomunikacyjne, czynsz za mieszkanie, opłaty leasingowe, a także niespłacane kredyty hipoteczne i konsumpcyjne. Dla porównania zaległe płatności w listopadzie 2007 r. wynosiły 5,6 mld zł, a więc w ciągu roku wzrosły o 45 proc.

Według raportu najwyższy poziom zadłużenia - w wysokości 1,74 mld zł - zanotowano w woj. śląskim. Na drugim miejscu znalazło się województwo mazowieckie, którego mieszkańcy nie spłacają zobowiązań na kwotę ponad 1 mld zł. Najrzetelniej ze swoich zobowiązań wywiązują się mieszkańcy województwa podlaskiego, którego zadłużenie w listopadzie wyniosło 110 mln zł.

Według Biura Informacji Gospodarczej w ciągu ostatnich 15 miesięcy, od czasu kiedy ukazuje się InfoDług, średnie zadłużenie zwiększyło się o 1425 złotych, czyli o 28 proc. Obecnie wynosi 6425 złotych.

O 5 proc. - do 1,264 mln - wzrosła liczba osób, które zalegają z płatnościami powyżej 60 dni, czyli tzw. klientów podwyższonego ryzyka. Liderem w tym rankingu jest województwo śląskie, w którym takich osób jest 215 tys. Powyżej 139 tys. osób pochodzi z woj. mazowieckiego, a najmniej - 21,5 tys. - z woj. podlaskiego.

Średnio 33 na 1000 osób w Polsce - czyli 3 proc. Polaków - nie reguluje swoich zobowiązań terminowo. Jak informują autorzy, liczebnie przeważają jednak „drobni dłużnicy" - 46 proc. spośród zalegle zadłużonych (684 tys. osób) nie spłaca długów nieprzekraczających 2 tys. zł.

Według autorów raportu, klient podwyższonego ryzyka to częściej mężczyzna niż kobieta, w wieku pomiędzy 30 a 39 rokiem życia, mieszkający w województwie śląskim lub mazowieckim, częściej w mieście do 500 tys. mieszkańców.

Obecny na konferencji główny ekonomista Biura Informacji Kredytowej Andrzej Topiński powiedział, że kredyty mieszkaniowe spłacane są znacznie lepiej niż inne kredyty dla gospodarstw domowych. Wyjaśnił, że zaległości odnotowywane są na około 1 proc. rachunków kredytów mieszkaniowych, czyli około pięciokrotnie rzadziej, niż w przypadku kredytów konsumpcyjnych.

Poinformował też, że trudno prognozować, w jakim tempie będzie rosło w następnych miesiącach zaległe zadłużenie, ponieważ nie ma „wiarygodnych" prognoz wzrostu PKB w przyszłym roku. „Jeżeli płace zaczną spadać, jeżeli problem bezrobocia się pojawi, to siłą rzeczy te kłopoty ze spłacaniem zobowiązań się pojawią" - powiedział.

Raport InfoDług powstaje w oparciu o informacje zgromadzone w Centralnej Ewidencji Dłużników InfoMonitora, bazie Biura Informacji Kredytowej i bankowym rejestrze dłużników Związku Banków Polskich.