Zgodnie z nowo dodanym przepisem art. 15e ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych, od nowego roku, podatnicy będą obowiązani wyłączyć z kosztów uzyskania przychodów koszty:
1) usług doradczych, badania rynku, usług reklamowych, zarządzania i kontroli, przetwarzania danych, ubezpieczeń, gwarancji i poręczeń oraz świadczeń o podobnym charakterze,
2) wszelkiego rodzaju opłat i należności za korzystanie lub prawo do korzystania z praw lub wartości, o których mowa w art. 16b ust. 1 pkt 4–7 (prawa, autorskie, należności licencyjne, know-how),
3) przeniesienia ryzyka niewypłacalności dłużnika z tytułu pożyczek, innych niż udzielonych przez banki i spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe, w tym w ramach zobowiązań wynikających z pochodnych instrumentów finansowych oraz świadczeń o podobnym charakterze
– poniesione bezpośrednio lub pośrednio na rzecz podmiotów powiązanych, lub podmiotów mających miejsce zamieszkania, siedzibę lub zarząd na terytorium lub w kraju wymienionym w przepisach wydanych na podstawie art. 9a ust. 6 (chodzi o tzw. raje podatkowe), w części, w jakiej koszty te łącznie w roku podatkowym przekraczają 5% kwoty odpowiadającej nadwyżce sumy przychodów ze wszystkich źródeł przychodów pomniejszonych o przychody z tytułu odsetek nad sumą kosztów uzyskania przychodów pomniejszonych o wartość zaliczonych w roku podatkowym do kosztów uzyskania przychodów odpisów amortyzacyjnych i odsetek.


Zdaniem Izabeli Rutkowskiej, doradcy podatkowego, prowadzącej własną kancelarię prawną, przyjęcie zasady, iż wyłączeniu z kosztów uzyskania przychodów podlegają koszty wskazane w mającym wejść w życie w 2018 r. art. 15e ustawy CIT, czyli m.in. usługi doradcze czy reklamowe, poniesione bezpośrednio lub pośrednio na rzecz podmiotów powiązanych lub podmiotów mających miejsce zamieszkania, siedzibę lub zarząd na terytorium lub w kraju stosującym  szkodliwą konkurencję podatkową, we wskazanej w tym przepisie części - jest dość kontrowersyjne.


Izabela Rutkowska wskazuje, że jednej strony niewątpliwie należy wprowadzać przepisy ograniczające agresywną optymalizację podatkową, w której mogą i nierzadko są  wykorzystywane między innymi koszty usług niematerialnych. Podkreśla jednak, że z drugiej strony należy mieć na uwadze także to, że  niekiedy przedsiębiorstwa stosują taki model biznesowy, w którym niektóre  działy (np. reklamowy czy prawny) zorganizowane są w postaci odrębnych podmiotów, jako na przykład tzw. centra usług wspólnych. Rozwiązania te zwykle mają na celu ograniczenie kosztów prowadzonej działalności i niekoniecznie muszą oznaczać uzyskanie korzyści podatkowej.

Jak tłumaczy Arkadiusz Łagowski, doradca podatkowy, menadżer w Grant Thornton Frąckowiak, ograniczenia w zakresie kosztów usług niematerialnych nie obejmą podatników, dla których wydana będzie  decyzja w sprawie uznania prawidłowości wyboru i stosowania metody ustalania ceny transakcyjnej pomiędzy podmiotami powiązanymi – tzw. APA, w okresie, którego ta decyzja dotyczy. Ekspert podkreśla jednak, że pozyskanie APA wiąże się z poniesieniem wysoki kosztów , obejmujących m.in. opłaty na rzecz Ministerstwa Finansów nawet do 200 000 zł. Oznacza to, że w ten sposób zabezpieczyć się będą mogły jedynie podmioty bardzo duże. Po uzyskaniu APA nadal będą mogły one zaliczyć wartość usług niematerialnych do kosztów podatkowych. Ekspert wskazuje dodatkowo, że takiej możliwości nie będą miały natomiast podmioty mniejsze, a właśnie takie stanowią podstawę polskiej gospodarki.

Omawiana zmiana wynika z ustawy z 27 października 2017 r. o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych oraz ustawy o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne. Została opublikowana w Dzienniku Ustaw poz. 2175.


Krzysztof Koślicki