Objęcie stanowiska członka zarządu w spółce kapitałowej wiąże się z uzyskaniem realnego wpływu na działania podejmowane przez tę spółkę. A to z kolei oznacza, przyjęcie odpowiedzialności zarówno za odpowiednie działania, jak również zaniechania.  Warto przy tym nadmienić, że pomimo tego, że w praktyce gospodarczej występuje bardzo często odpowiedni podział obszarów, za które odpowiedzialni są poszczególni członkowie zarządu, to jednak tego rodzaju podział ma jedynie wewnętrzny charakter.

Vademecum Doradcy Podatkowego >>

Podział odpowiedzialności bez znaczenia
Oznacza to, że w relacjach pomiędzy spółką a osobami trzecimi, jak również w sferze odpowiedzialności osób zarządzających, taki podział nie ma znaczenia. Najlepszym tego dowodem są przepisy prawa podatkowego. W ordynacji podatkowej zapisano, że za zaległości podatkowe spółki kapitałowej odpowiadają solidarnie całym swoim majątkiem członkowie jej zarządu. Jeśli więc egzekucja z majątku spółki okazuje się w całości lub w części bezskuteczna, a członek zarządu nie wskazuje mienia spółki, z którego egzekucja umożliwi zaspokojenie zaległości podatkowych spółki w znacznej części, a ponadto nie jest w stanie wykazać, że zgłosił w odpowiednim czasie wniosek o ogłoszenie upadłości spółki, w takim przypadku musi liczyć się z tym, że organy podatkowe zechcą zaspokoić wierzytelność Skarbu Państwa z majątku członka zarządu. Co niezwykle istotne, stosownie do § 2 art. 116 ustawy Ordynacja podatkowa odpowiedzialność członków zarządu obejmuje zaległości podatkowe z tytułu zobowiązań, których termin płatności upływał w czasie pełnienia przez nich obowiązków członka zarządu. A to oznacza, że z ryzykiem odpowiedzialności za długi spółki należy liczyć się również po tym jak nastąpi odwołanie/skuteczna rezygnacja z pełnionych funkcji a okres przedawnienia zobowiązań podatkowych jeszcze nie upłynie. 

Kwestionowanie zaległości nie wpływa na odpowiedzialność
Co więcej dla kwestii odpowiedzialności członka zarządu nieistotne jest to, że pełniący w tym czasie funkcje zarządcze kwestionuje zasadność samej zaległości podatkowej. Niedawno, bo w marcu 2018 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Szczecinie w wyroku I SA/Sz 983/17 wskazał, że decyzja o odpowiedzialności podatkowej jest odrębną w stosunku do decyzji wymierzającej podatek podatnikowi, a w postępowaniu w sprawie odpowiedzialności osoby trzeciej strona nie może kwestionować ustaleń dokonanych przez organ w toku postępowania podatkowego wobec podatnika, gdyż w postępowaniu dotyczącym przeniesienia odpowiedzialności podatkowej na osoby trzecie organ podatkowy nie ma uprawnień do zmiany ustaleń dokonanych w postępowaniu wymiarowym. W związku z tym nie mogą być przedmiotem badania zarzuty i dowody prowadzące do zakwestionowania ostatecznej decyzji wymiarowej. Innymi słowy, jeśli zapadła już skuteczna decyzja wymierzająca spółce podatek, to w odniesieniu do orzeczenia o odpowiedzialności osoby zarządzającej (jako osoby trzeciej) za zobowiązania podatkowe spółki organ podatkowy nie jest ani zobowiązany, ani też uprawniony do ponownego badania zasadności wymiaru podatku. 

Decyzja o odpowiedzialności a wymiar podatku
W pełni zgodzić się należy z treścią uzasadnienia składu orzekającego WSA w Szczecinie, zgodnie z którym decyzja o odpowiedzialności podatkowej jest odrębną w stosunku do decyzji wymierzającej podatek, ale poniekąd jest jej pochodną. Jest niejako jej następstwem, gdyż wydawana jest dopiero w przypadku braku możliwości zaspokojenia się z majątku spółki jako podatnika, względem którego pierwotna decyzja wymiarowa została wydana. Kwestionowanie więc decyzji wymiarowej dopiero wskutek wydania decyzji o odpowiedzialności członka zarządu za zobowiązania podatkowe spółki nie znajduje oparcia w prawie. I jakkolwiek, tak po ludzku, zrozumiała jest reakcja osoby, względem której decyzja o odpowiedzialności za zobowiązania spółki została wydana  to jednak nie można uznać, że została ona wydana z naruszeniem przepisów prawa.

Bierność zarządu nie wyłączy odpowiedzialności
Warto zachować w pamięci przywołany powyżej wyrok. Co prawda nie jest on jeszcze prawomocny, ale osobiście nie sądzę, aby Naczelny Sąd Administracyjny orzekł inaczej. W przeciwnym razie doszłoby do tego, że przesłanką wyłączenia odpowiedzialności byłaby bierność zarządzających. A to sprzeciwia się przepisom prawa zarówno podatkowego, jak i przepisom kodeksu spółek handlowych. Dlatego też tak ważny jest aktywny udział zarządzających w podejmowanych przez spółkę działaniach, a w przypadku utraty realnego wpływu na nie, konieczne wydaje się podjęcie odpowiednich kroków, włącznie, w ekstremalnych przypadkach i pogarszającej się sytuacji finansowej spółki, ze złożeniem wniosku o ogłoszenie upadłości.

Magdalena Bednarek-Sieradzka, doradca podatkowy w MBSP

Prawo gospodarcze i handlowe Bartosz Kucharski Prawo gospodarcze i handlowe >>