Spór w sprawie dotyczył sytuacji podatnika, który sprzedał nieruchomość. Początkowo transakcja została rozliczona tak jakby dostawa była zwolniona z VAT. Podatnik chcąc jednak się upewnić co do prawidłowości swojego postepowania, postanowił złożyć wniosek o wydanie interpretacji indywidualnej. Organ podatkowy stwierdził w niej, że transakcja sprzedaży nieruchomości powinna być opodatkowana. W związku z tym podatnik zastosował się do zaleceń fiskusa i złożył korektę deklaracji VAT,  w wyniku czego musiał dopłacić podatek, aby uniknąć narastających odsetek. Podatnik, mimo faktu zastosowania się do interpretacji indywidualnej, nie uznał jej za prawidłową i złożył skargę do WSA. Sąd zanegował stanowisko organu, że sprzedaż nieruchomości miałaby podlegać opodatkowaniu, w wyniku czego fiskus został zobowiązany do wydania korzystnej interpretacji. Po uzyskaniu właściwej interpretacji podatnik ponownie dokonał korekty deklaracji VAT, w której wrócił do pierwotnego rozliczenia. Na skutek korekty, podatnik zażądał zwrotu nadpłaty wraz z odsetkami za cały okres, w którym nie mógł dysponować swoimi środkami.

Organ podatkowy uznał, że żądanie podatnika jest bezpodstawne i nie można w takiej sytuacji mówić o wypłacie oprocentowania za cały okres. Fiskus wywnioskował to z faktu działania interpretacji podatkowej w dwie strony, że skoro skarbówka nie dostaje odsetek od podatnika, gdy pomyli się na swoją niekorzyść, to podatnik nie dostanie oprocentowania, gdy podatek okaże się nienależny.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie (I SA/Kr 850/15) również nie przyznał prawa podatnikowi do otrzymania pełnego oprocentowania. WSA uznał, że ustawodawca stworzył katalog zamknięty przypadków wskazujących sposób oprocentowania nadpłaty, a w nim, zdaniem sądu, nie mieści się sytuacja taka jak w sprawie.

Po stronie podatnika stanął jednak Naczelny Sąd Administracyjny (I FSK 128/16), który uchylił wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania przez WSA. NSA stwierdził, że dobrowolne zastosowanie się do interpretacji nie może rodzić negatywnych skutków po stronie podatnika. Ponadto podatnik miał prawo oczekiwać ochrony prawnej z tytułu wydania interpretacji indywidualnej. Sąd drugiej instancji zauważył, że brak zastosowania się do wydanego aktu organy podatkowe mogłyby potraktować jako łamanie prawa, w efekcie czego najprawdopodobniej zostałaby wydana decyzja nakazująca uregulowanie daniny. Jednak po jej uchyleniu przez sąd, nie byłoby sporne, że należy się podatnikowi pełne oprocentowanie.

Anna Olbrych