Chodziło o indywidualną interpretację w sprawie spółki, która wysyłała swoich pracowników w zagraniczne delegacje służbowe. Firma kupowała im ubezpieczenia na 12 miesięcy. Składka na te polisy była płacona zaliczkowo na podstawie średniorocznej ilości osób podlegających ochronie. Natomiast całkowite ich rozliczenie następowało po 12 miesiącach faktycznej ochrony. Beneficjentami kwot ubezpieczenia byli pracownicy delegowani w podróż służbową. Składka zaś kalkulowana była łącznie dla wszystkich ryzyk ubezpieczeniowych. Spółka twierdziła, że taki sposób rozliczenia jest konieczny, ponieważ nie jest w stanie z góry określić, który z pracowników zostanie delegowany.

Wniosek o wydanie interpretacji
We wniosku o wydanie interpretacji indywidualnej zostało wskazane, że ubezpieczeniu podlegały takie okoliczności jak: śmierć na skutek nieszczęśliwego wypadku, inwalidztwo, koszty przekwalifikowania, pogrzebu, zakupu wózka inwalidzkiego, leczenia i nieprzewidziane koszty podróży, a także koszty akcji ratowniczej. Polisa obejmowała także assistance na koszty leczenia stomatologicznego, koszty obsługi prawnej, odpowiedzialność cywilna, mienie osobiste (bagaż), ochrona mienia pozostawionego w miejscu zamieszkania podczas podróży.

Spółka uznała, że wykupując ubezpieczenie pracownikom odbywającym delegacje służbowe, nie generuje im przychodów podlegających opodatkowaniu PIT. Przy czym podkreślała, że wydatki poniesione z tytułu polisy leżą przede wszystkim w jej interesie.

Polisa ma swój limit
Dyrektor izby skarbowej nie podzielił jednak zdania spółki. Fiskus wskazał, że powstanie przychodu z tytułu nieodpłatnych świadczeń po stronie pracowników zależy od przepisów kodeksu pracy i rozporządzenia ministra pracy i polityki społecznej dotyczącego należności przysługujących pracownikowi z tytułu podróży służbowej. W ocenie organu, spółka ubezpieczyła swoich pracowników „ponad normę”. Organ podkreślił, że pracownikowi przysługuje np. zwrot kosztów udokumentowanego koniecznego leczenia za granicą, ale już wydatków poniesionych na zakup leków nie. Organ tak samo przedstawił sytuację odnośnie śmierci pracownika podczas delegacji służbowej – pracodawca ponosi tylko koszty transportu zwłok, a nie jeszcze koszty pogrzebu. Fiskus podkreślił, że wykupiona polisa dla pracownika nie generuje u niego przychodu, jeśli jej zakres obejmuje takie wydatki, do których zwrotu jest zobowiązany pracodawca na podstawie przepisów. Natomiast wszystko to, co takie darmowe ubezpieczenie obejmuje ponad standard, powinno zostać doliczone do dochodu ze stosunku pracy i opodatkowane.

Ze zdaniem organu podatkowego zgodził się Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku (I SA/Gd 862/15). WSA podzielił w pełni argumentację fiskusa, że te elementy ubezpieczenia, które nie znajdują odzwierciedlenia w przepisach, stanowią przychód pracownika, który podlega opodatkowaniu.

Interes pracodawcy, a pracownika
18 maja br. także Naczelny Sąd Administracyjny (II FSK 1262/16) poparł argumentację fiskusa i WSA. Sąd podał, że nie ma podatku z nieodpłatnego świadczenia z tytułu polisy tylko wtedy, gdy zakres ubezpieczenia jest tożsamy z zakresem kosztów, jakie musi ponieść pracodawca na podstawie przepisów. Wszystko to, co jest ubezpieczone poza podstawę wyznaczoną przepisami, będzie generowało u pracownika przychód do opodatkowania – podkreślił NSA. Ponadto takie elementy ubezpieczenia jak ochrona bagażu na pewno nie należy do interesu pracodawcy, a pracownika.

Więcej o podróżach służbowych w PIT przeczytasz tutaj. >>