Umowa zawarta pomiędzy Polską a Niemcami w sprawie unikania podwójnego opodatkowania przewiduje, że w określonych sytuacjach niektóre należności powstające w jednym państwie mogą podlegać opodatkowaniu w drugim. 

Właśnie taka sytuacja ma miejsce w odniesieniu do opłat za użytkowanie urządzeń przemysłowych, handlowych i naukowych. Wynajmując każde inne urządzenia niż przemysłowe, handlowe, czy naukowe od niemieckich przedsiębiorców, polski podatnik nie zapłaci daniny. Jednak przysłowiowe schody zaczynają się przy zdefiniowaniu pojęcia urządzenia przemysłowe, które nie posiada legalnej definicji w polskim systemie prawnym. Skarbówka widząc w tym możliwość zarobku, próbuje przeforsować jak najszersze interpretowanie tego zagadnienia.

Wynajem sprzęt komputerowy

Natomiast w sprawie chodziło o spółkę, która wynajmowała sprzęt komputerowy od niemieckiej spółki komandytowej. Do tego asortymentu zaliczały się m.in.:
-komputery stacjonarne, terminale, monitory, myszki oraz klawiatury,
- notebooki,
- serwery,
- drukarki oraz urządzenia wielofunkcyjne (kserokopiarki, skanery),
- zewnętrzne mobile przestrzenie dyskowe.  
Kontrahent spółki posiada certyfikat rezydencji na terenie Niemiec i nie jest podatnikiem podatku dochodowego w Polsce, natomiast jego udziałowcy już podlegają polskiemu opodatkowaniu.
W związku z tym spółka uważała, że nie jest zobowiązana do pobrania podatku dochodowego u źródła od wynagrodzenia wypłacanego na rzecz spółki niemieckiej z tytułu opłat za najem płaconych za sprzęt komputerowy, pod warunkiem że w chwili wypłaty wynagrodzenia spółka będzie posiadać certyfikaty rezydencji komplementariusza oraz wszystkich komandytariuszy.

Urządzenie przemysłowe to każde wykorzystywane w działalności gospodarczej

Dyrektor izby skarbowej nie wydał jednak pozytywnej interpretacji indywidualnej. Fiskus wskazał, że sprzęt komputerowy jest wykorzystywany na potrzeby prowadzonej przez spółkę działalności gospodarczej i należy  go zaliczyć do urządzeń przemysłowych, o których mowa w art. 21 ust. 1 pkt 1 ustawy o CIT oraz w art. 12 umowy polsko-niemieckiej o unikaniu podwójnego opodatkowania. Organ odwołując się do regulacji międzynarodowej umowy, przyjął, że opłaty za najem sprzętu komputerowego mogą zostać opodatkowane w Polsce. Taki podatek byłby ustalony tak, aby nie przekraczał 5 proc. kwoty brutto tych opłat wyjaśnił fiskus. Do takich wniosków skarbówka doszła poprzez zinterpretowanie pojęcia urządzenia przemysłowe. Przy czym organ zaznaczył, że nie ma legalnej definicji i odwoływał się do znaczenia potocznego, według słownika języka polskiego. 
Tłumaczenia fiskusa nie przekonały spółki. W skardze do wojewódzkiego sądu wskazywała, że dyrektor przytoczył definicje takich pojęć jak urządzenie i przemysł. Jednak urządzenia przemysłowe fiskus zdefiniował w oderwaniu od przedstawionych definicji. Spółka nie zgodziła się z organem, że urządzenia przemysłowe należy interpretować jak najszerzej, ponieważ jest to niezgodne z jedną z podstawowych zasad prawa podatkowego.

Wąska definicja

Argumentacja spółki okazała się przekonująca. Wojewódzki Sąd Administracyjny (I SA/Go 481/15) uchylił indywidualną interpretację. Sąd wskazywał na wykładnię przepisów zarówno regulacji krajowej, jak i międzynarodowej umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania. Natomiast co do samego pojęcia urządzenia przemysłowe należy stosować stosunkowo wąską wykładnie, odnoszącą się do urządzeń wykorzystywanych przy produkcji – wyjaśnił WSA. 

Ostatecznie 5 lipca br. sprawa znalazła swój finał przed Naczelnym Sądem Administracyjnym (II FSK 1154/16), który zaaprobował stanowisko spółki i WSA. Sąd kasacyjny wskazał, że komputery mogą być wykorzystywane zarówno w pracy biurowej, jak i przy produkcji przemysłowej. Dlatego liczy się charakter wykorzystywania takiego sprzętu – wyjaśnił NSA. 
Może się tak zdarzyć, że komputer będzie sterował pracą innych maszyn lub stanowił część takiego urządzenia. Wtedy komputer będzie stanowił urządzenie przemysłowe. Jednak taki stan faktyczny nie występuje w tej sprawie – podsumował Naczelny Sąd Administracyjny.