Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział utworzenie specjalnego funduszu wsparcia osób niepełnosprawnych. Złożyć ma się na niego danina pochodząca od osób najlepiej zarabiających. - Zgodnie z tym, do czego zobowiązał nas pan premier Morawiecki podjęliśmy analizy dotyczące tej nowej daniny solidarnościowej, która - patrząc obiektywnie - jest odpowiedzią na tę trudną, ciężką sytuację, z którą mamy do czynienia przy opiekunach, przy osobach niepełnosprawnych - wyjaśniła minister.

Na pytanie, czy nie obawia się, że zmiany dotyczące daniny solidarnościowej zbiegłyby się z utrzymaniem przez Trybunał Konstytucyjny zniesienia limitu 30-krotności przeciętnego wynagrodzenia jako podstawy do płacenia składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe. Zmiany te miałyby wejść w życie od 2019 r. i oznaczałyby, że część najlepiej zarabiających Polaków płaciłaby wyższe składki, minister odpowiedizała, że dlatego "konstrukcja tej daniny musi być bardzo przemyślana".

Czerwińska zaznaczyła, że jest możliwość przeznaczenia dochodów budżetu z określonej daniny na rzecz jakiegoś funduszu celowego. - Ważne, żeby został spełniony cel, żeby była określona solidarność, czyli redystrybucja między osobami najzamożniejszymi a pomiędzy tymi osobami, które są bardzo potrzebujące.Nie ukrywam, że to bardzo trudne zadanie - przyznała.

Na pytanie, dlaczego wydatki na dodatkową pomoc dla niepełnosprawnych nie będą finansowane z obecnych dochodów budżetu, minister powiedziała, że chodzi bowiem o solidarność między grupami społecznymi, tymi wyżej sytuowanymi i zamożniejszymi, a tymi słabszymi, który są przedmiotem szczególnej troski. - Ta danina jest oparta na tej koncepcji - wyjaśniła Teresa Czerwińska.

System podatkowy w Polsce>>