Tak zwane przepisy antyzatorowe zostały wprowadzone ustawą z 16 listopada 2012 r. o redukcji niektórych obciążeń administracyjnych w gospodarce. Ich celem było zmniejszenie występujących w gospodarce zatorów płatniczych, które są zjawiskiem wysoce niepożądanym i prowadzącym do utraty płynności finansowej przez niektóre firmy.

Obecnie przedsiębiorcy wskazują, że zatory płatnicze nie występują już tak często, jak to miało miejsce w latach 2009 - 2011., a dwa pełne lata obowiązywania korekty kosztów pokazały, że przepisy te są niezwykle nieprecyzyjne, wadliwie skonstruowane i mają wyjątkowo sankcyjny charakter. Ich stosowanie generuje wysokie koszty księgowo-ewidencyjne oraz obarcza przedsiębiorców ogromnym ryzykiem podatkowym.

Zobacz: Korekta kosztów na topie złego prawa podatkowego >>

W założeniu miały stanowić wsparcie dla firm niemających silnej pozycji rynkowej, takich które ze względu na dużą konkurencję „zmuszane były" kredytować inne podmioty. W praktyce okazało się, że to właśnie tym słabszym firmom zaszkodziły najbardziej. Firmy, które w trudnym okresie winny otrzymać pomoc w postaci odroczenia lub rozłożenia na raty płatności podatku, otrzymały dodatkowe, sankcyjne obciążenie.

Jak zauważa Przemysław Pruszyński, ekspert Konfederacji Lewiatan, często występują sytuacje kiedy literalne stosowanie tych przepisów w ogóle nie jest możliwe, ponieważ używane przez podatników systemy informatyczne nie są przystosowane do automatycznych wyliczeń, np. przy ewidencji magazynu, amortyzacji lub kalkulacji niezapłaconych zobowiązań.

Ponadto ustawa wymaga, aby koszty bezpośrednie były rozpoznawane w dacie uzyskania przychodu z ich sprzedaży z wyjątkiem sytuacji, gdy zobowiązanie nie zostało uregulowane w terminie. W takim przypadku koszt podatkowy możemy rozpoznać w dacie zapłaty danego zobowiązania. Spełnienie warunków ustawy wymagałoby prowadzenia ewidencji zapasów na poziomie pojedynczej sztuki towaru, co w praktyce jest niemożliwe.

Przepisy te nie przewidują żadnego rozwiązania chroniącego podatnika w przypadku otrzymania faktur niezasadnych, np. w kwocie nieuzgodnionej z dostawcą lub też przed terminem wykonania usługi, a także w sytuacjach, gdy świadczenie w ogóle nie zostało wykonane lub wykonane zostało wadliwie.

Zobacz: Eksperci: wierzyciele nie mają korzyści z "ulgi na złe długi" >>

Konieczność uchylenia omawianych przepisów dostrzegł Prezydent RP, który taką propozycję skierował do Sejmu w projekcie ustawy o zmianie ustawy - Ordynacja podatkowa oraz niektórych innych ustaw. W uzasadnieniu wskazał, że „Rozwiązanie to nie spełniło swojej funkcji. Prowadzenie stosownych rozliczeń wiąże się bowiem z dodatkowymi obowiązkami o charakterze instrumentalnym, generując dodatkowe koszty dla przedsiębiorców".

Wadliwość tych przepisów dostrzega także minister finansów i cała Rada Ministrów. W stanowisku rządu do projektu prezydenckiego możemy przeczytać, że „stosowanie przez podatników przepisów związanych z korektą kosztów podatkowych w związku z nieterminowym regulowaniem zobowiązań wiąże się z koniecznością ponoszenia znacznych nakładów administracyjnych w ramach prowadzonej działalności gospodarczej, np. poprzez dodatkowe obowiązki ewidencyjne.

Uwzględniając powyższe, Konfederacja Lewiatan uważa, że konieczne jest podjęcie realnych działań zmierzających do uchylenia tych przepisów.