Pytanie

Jesteśmy małym podatnikiem, spółka z o.o., ale wykonujemy bardzo nietypowe i "wrażliwe" zlecenia w wyraźnej niszy produktowej, jeżeli udostępnię "pro publico bono" dane wszystkich moich odbiorców i dostawców, to jaką mam gwarancję, iż te dane zostaną tajne, a konkurencja nie dotrze do moich odbiorców i nie zaproponuje im "lepszych" warunków. Obsługujące mnie biuro rachunkowe, podpisało ze mną szczególną umowę o tajemnicy handlowej, ale prowadzący je mówił mi jak to wielokrotnie podczas różnych kontroli podatkowych miał dostęp, poprzez niedbałość pracowników skarbówki do nienależnych jego wiedzy danych, a jedna z jego pracownic opowiadała jak będąc na praktyce studenckiej w US wprowadzała dane z PIT-ów, mieszkańców jej miejscowości, których znała osobiście bez podpisania żadnej klauzuli poufności/tajności.

Jaką mamy gwarancję, że dane z JPK uzyskane przez organy skarbowe nie zostaną w jakiejś formie udostępnione np. mojej konkurencji?

Przy obecnej bardzo niskiej świadomości (moralności) pracowników organów, będą oni wystawieni na pokusę sprzedaży tych danych. Jeśli nie podajemy danych z agregowanych (jak do GUS) to w mojej opinii pozostawiamy olbrzymie pole do nadużyć dla nieuczciwych lub nierozgarniętych pracowników aparatu skarbowego.

Co na ten temat mówi np. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów?

Czy to nie jest totalna inwigilacja podatników i traktowanie wszystkich uczciwych przedsiębiorców jak oszustów?

Czy pod "płaszczykiem" walki z nadużyciami nie zakłada się "knebla" polskiej przedsiębiorczości?

Odpowiedź

Formalnie rzecz biorąc tego rodzaju dane są chronione tajemnicą skarbową. W praktyce różnie niestety z tym bywa.

Uzasadnienie

Formalnie rzecz biorąc wszelkie informacje pozyskiwane przez organy podatkowe (organy kontroli skarbowej) w ramach procedur stosowanych przez te organy (w toku czynności sprawdzających, postępowania podatkowego, kontroli podatkowej) są chronione tajemnicą skarbową.

Regulacje dotyczące tajemnicy skarbowej są zawarte w przepisach działu VII ustawy z 29 sierpnia 1997 r. - Ordynacja podatkowa - dalej o.p.

Zgodnie z przepisem art. 293 o.p. indywidualne dane zawarte w deklaracji oraz innych dokumentach składanych przez podatników, płatników lub inkasentów objęte są tajemnicą skarbową. Tajemnicą skarbową objęte są także dane zawarte w:

1) informacjach podatkowych przekazywanych organom podatkowym przez podmioty inne niż wymienione powyżej;

2) aktach dokumentujących czynności sprawdzające;

3) aktach postępowania podatkowego, kontroli podatkowej oraz aktach postępowania w sprawach o przestępstwa skarbowe lub wykroczenia skarbowe;

4) dokumentacji rachunkowej organu podatkowego;

5) informacjach uzyskanych przez organy podatkowe z banków oraz z innych źródeł niż wymienione w § 1 lub w pkt 1;

6) informacjach uzyskanych w toku postępowania w sprawie zawarcia porozumień, o których mowa w dziale Iia.

Tak więc tajemnicą skarbową są objęte dane zawarte m.in. aktach postępowania podatkowego, kontroli podatkowej oraz aktach postępowania w sprawach o przestępstwa skarbowe lub wykroczenia skarbowe.

Zgodnie zaś z przepisem art. 294 § 1 pkt 1a o.p. do przestrzegania tajemnicy skarbowej obowiązani są m.in. funkcjonariusze celni i pracownicy urzędów celnych oraz izb celnych.

Jeśli zatem akta postępowania podatkowego (kontroli podatkowej, czynności sprawdzających) zawierają dane indywidualne podatnika, to są one chronione tajemnicą skarbową. Do jej przestrzegania zaś zobowiązani są pracownicy organów podatkowych (organów kontroli skarbowej).

Tyle formalnie rzecz biorąc (tyle wynika z regulacji prawnych).

W praktyce niestety różnie z tym bywa. W praktyce zetknąłem się niestety z przypadkami, w których organy podatkowe (organy kontroli skarbowej) emitując różnego rodzaju pisma, prowadząc czynności kontroli krzyżowej, etc. potrafią ujawnić (żywię nadzieję, że tylko mimochodem, czy też bezrefleksyjnie) dane wrażliwe, czy też dane poufne dotyczące podatnika, jego kontrahentom, czy też konkurencji. Nie raz się zdarzało, że w ten sposób podatnik zostawał praktycznie pozbawiony możliwości zarobkowania (bo np. nagle okazywał się zbędny jako pośrednik).

Tego rodzaju sytuacje są przy tym trudne do przewidzenia. Jedyne, co można – jak się wydaje robić – to uświadamiać pracowników organów podatkowych w kwestii znaczenia danych przekazywanych do ich urzędu (znaczenia w kontekście ich unikalności, czy też wyjątkowości w kontekście bazy kontrahentów).