Z danych przedstawionych przez Ministerstwo Finansów wynika, że liczba udzielonych odpowiedzi od kilku lat systematycznie maleje. W latach 2011 – 2015 organy podatkowe rocznie udzielały ich średnio ok. 36 tys. Rekordowy był rok 2014. Wydano wtedy niemal 38 tys. interpretacji.

Najpopularniejsze pytania
W zeszłym roku wydane interpretacje najczęściej dotyczyły rozliczeń VAT (54 proc.). Na drugim miejscu znalazł podatek dochodowy od osób fizycznych (26 proc.). Rozliczenia CIT były tematem 15 proc. odpowiedzi. Małym zainteresowaniem podatników cieszyły się natomiast: podatek od czynności cywilnoprawnych (3 proc.), akcyza (1 proc.), podatek od spadków i darowizn (1 proc.). W zakresie ordynacji podatkowej udzielono jedynie 57 odpowiedzi.

Odmowy wydania
W 2017 r. 650 razy odmówiono wydania interpretacji, powołując się na przepisy o klauzuli unikania opodatkowania z art. 119a Ordynacji podatkowej.

Jeśli chodzi o tematykę, w podatkach pośrednich najczęściej wyjaśniane były kwestie dotyczące opodatkowania kontraktów menedżerskich, pierwszego zasiedlenia oraz możliwości odzyskania podatku naliczonego, w szczególności związanego z inwestycjami dofinansowanymi przez UE. Pytano także o opodatkowanie usług budowlanych w ramach odwrotnego obciążenia oraz o kasy fiskalne.

W podatkach bezpośrednich interpretacje dotyczyły natomiast skutków podatkowych zawarcia umowy sprzedaży nieruchomości i uczestnictwa w programach motywacyjnych oraz rozliczeń podmiotów powiązanych. Pisma wyjaśniały ponadto zasady opodatkowania kontraktów menedżerskich, ulgi na działalność badawczo-rozwojową, kwalifikacji źródeł przychodów i obowiązków płatnika.

Lepsze prawo czy strach podatnika?

Łukasz Krzyszczuk, specjalista w zakresie cen transferowych w kancelarii KNDP, tłumaczy, że zmniejszająca się liczba wydawanych interpretacji indywidualnych wydaje się potwierdzać pogląd, że prawo podatkowe pisane jest coraz lepiej. Dodatkowo, MF wydaje coraz więcej interpretacji ogólnych oraz komunikatów, które często odpowiadają na pojawiające się pytania podatników. Z drugiej strony, pośród samych podatników panuje obawa, że zadawanie pytań może rodzić nieprzewidziane konsekwencje w przyszłości. Zdaniem Krzyszczuka duży nacisk kładziony na kontrolę restrukturyzacji powoduje, że podatnicy niechętnie pytają KIS o zagadnienia w tej materii. Całości obrazu dodaje możliwość odmowy wydania interpretacji powołując się na przepisy o klauzuli unikania opodatkowania, co nie wpływa na zaufanie podatników do tej formy rozstrzygania wątpliwości prawnych.

Zdaniem Agnieszki Bieńkowskiej, doradcy podatkowego i partnera w Gekko Taxens Doradztwo Podatkowe, liczba wydawanych interpretacji spada z kilku powodów. Po pierwsze rośnie liczba przypadków, w których fiskus odmawia wydania interpretacji powołując się na regulację, zgodnie z którą interpretacji nie wydaje się, jeśli podatnik pyta o sprawę, co do której może mieć zastosowanie klauzula obejścia prawa.

Po drugie, takie podejście istotnie zniechęca samych podatników do zadawania pytań. Bo jeśli mielibyśmy dostać odpowiedź, że to co robimy to zdaniem fiskusa może być obejście prawa, to może lepiej w ogóle nie pytać? Każda interpretacja jest przecież automatycznie przesyłana do właściwego dla podatnika urzędu skarbowego i gromadzona w jego „teczce”, otrzymanie postanowienia o odmowie wydania interpretacji ze względu na podejrzenie obejścia prawa podatkowego to jak zaproszenie do kontroli.
 
Po trzecie zaczyna powoli spadać zaufanie do instytucji interpretacji indywidulanej jako takiej. Zdaniem Agnieszki Bieńkowskiej po co komu interpretacja, jeśli w trakcie kontroli jej moc ochronna i tak jest podważana? A to niestety zdarza się coraz częściej. We wniosku o interpretację podatnik zobowiązany jest przedstawić swój problem „wyczerpująco” – tylko to dla każdego znaczy coś innego. Organy kontrolne niestety coraz częściej szukają nawet drobiazgów, które pozwoliłyby twierdzić, że interpretacja nie chroni, bo we wniosku nie przestawiono wszystkich istotnych dla sprawy elementów.

Interpretacje podatkowe nie spełniają swojej roli >>